Dali Helicon 800 mialem w domu dokladnie 4 tygodnie. Pozniej oddalem i zakupilem ‘w ciemno’ helicony 400 jako ze uznalem, ze wystarcza do 50 m2 a na cenie sporo zyskam. Po zakupie 400-tek okazalo sie jednka, ze sprawa nie jest wcale taka prosta – mlodsza siostrzyczka starszego brata nie jest wcale brzmieniowo jego kopia. Wrecz przeciwnie – Helicon 800 i Helicon 400 to dosc rozne kolumny choc oczywiscie silne pokrewienstwo istnieje.
Na jakiejs kanadyjskiej stronie przeczytalem dluga dyskusje o Heliconach i tam akcent kladziono na roznicach w srednicy – 400 i 800, ktore maja bardziej schowana a ktore bardziej uwypuklona. Moze i to jest jakis trop ale roznica chyba lezy gdzie indziej.
Na poczatku troche techniki – 800 maja procz sredniotonowca takze 2 drivery basowe w kazdej kolumnie. Takze czestotliwosci podzialu sa inne niz w 400 i na przyklad tweeter wstegowy w 800 ‘zapala’ sie przy nizszych czestotliwosciach. Do tego dodajmy rozmiar – 800 to widziane przez lupe 400 ale takze znacznie wyzej posadowiony tweeter a co za tym idzie troche obawy czy aby nie za wysoko dla wygodnie rozlokowanego sluchacza. Waga sluszna – grubo ponad 40 kg sztuka i ladne, luksusowe wykonanie. Bi-wire a nie 3-wire jak w Euphonii MS5.
Roznice – jakos wysokich tonow, srednicy, basu – to wszystko jest bardzo podobne w 400 i 800.
Zas co sie zauwaza to lekkosc w podawaniu muzyki. Tu 800 wydaja sie bardziej swobodne, otwarte, z latwoscia im przychodzi szczegolnie pokazywanie niuansow dynamicznych. Takze jest lepiej co do szczegolowosci i ogarniecia wielkiej muzyki symfonicznej. Dzwiek jest bardziej otwarty, bardziej ‘estradowy’ i efektowny. Po prostu 800 robia lepsze wrazenie na sluchaczu i to bez wysilku. Czy ta roznica jest istotna? Cenowo tak ;-) – Helicony 800 sa znacznie drozsze ale takze nie jest to margines z punktu widzenia dzwieku. Dostajemy za wieksza kwote lepsze kolumny. To jest oczywiste jak 2x2=4
Tak oczywiste, ze teraz czasami mysle o sprzedazy 400-tek i zakupie 800-tek. No ale taki manewr kosztowalby mnie okolo 3000-4000 zl a to jest punkt warty zauwazenia.
Sprawa ustwienia, sceny, lagodnosci w gorze pasma – wszystkie te rzeczy z opisu 400 sa wazne i w przypadku 800. Za to nie ma juz problemu ze skutecznoscia – 800 graja niewatpliwie glosno. Podobnie sprawa ma sie z balansem tonalnym – jest znakomity a jedynie przy bardzo niskich poziomach glosnosci swoboda 800 w pokazywaniu np. stopy perkusji jest bardziej impresyjna, moze za bardzo? No ale przy tak wielkich driverach nalezy sie tego spodziewac. W sumie jednak dzwiek jest delikatny, a slon w skladzie porcelany porusza sie zgrabnie i tylko czasami depnie silniej w podloge.
Piekne kolumny o hi-endowych ambicjach i spektakularnym dzwieku. Najbardziej podoba mi sie ich lekko zdeformowany w kierunku estradowego dzwiek. To robi wrazenie. 400-tki sa bardziej ‘normalne’ i przyziemne.
Dali robi swietne rzeczy, szczegolnie od roku 2000.